Nieśmiertelni ~ Kolebka Upadłych Aniołów
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Zoo

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Essian
Cherubin
Essian


Posts : 144
Join date : 13/04/2015

Zoo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zoo   Zoo - Page 2 EmptySro Maj 27, 2015 10:35 pm

Pisnął zaskoczony odsuwają się od szyby o kilka kroków, wręcz karcąc się w myślach, że dał się zaskoczyć zwierzęciu. Kątem oka zerknął na Sathina, by upewnić się, czy nie patrzy teraz na niego jak na idiotę, albo czy się z niego nie śmieje.
- Mogłeś uprzedzić... - fuknął cicho ruszając dalej ciemnym korytarzykiem. Wolał już nie zatrzymywać się i nie wpatrywać nadmiernie w jakiś z wybiegów, by zaraz znowu nie zostać zaskoczonym przez wielkie skrzydlate bydle atakujące go zza szyby jak gdyby był jakimś potencjalnym zagrożeniem.
W końcu przeszli do akwariów. Tam przynajmniej nie musiał się martwić się o to, że coś będzie chciało go zabić zza szyby, bo niczym nieprzejmujące się rybki pływały sobie spokojnie za grubymi szybami akwarium nawet nie zwracając uwagi na zwiedzających. Tu mógł spokojnie przystanąć na chwilę by przyjrzeć się wszystkiemu, co przemykało teraz przed jego oczyma, a było tego na prawdę sporo.
Powrót do góry Go down
Sathin
Inkubus
Sathin


Posts : 127
Join date : 13/04/2015

Zoo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zoo   Zoo - Page 2 EmptySro Maj 27, 2015 10:45 pm

Sathin lubił nietoperze, na swój sposób czuł pewną... hm... więź? Głównie wynikająca z podobieństwa jeśli chodziło o skrzydła i upodobanie do nocy i ciemnych miejsc. Choć jak wiadomo wampirom do tych stworzeń było jeszcze bliżej. Szczególnie do nietoperzy-krwiopijców, aczkolwiek za tym gatunkiem czerwonowłosy nie przepadał.
Gdy Essi wyskoczył z pretensjami uśmiechnął się tylko i wzruszył ramionami.
- Trzeba było nie podchodzić aż tak blisko. - odparł.
Ruszył za chłopakiem i wkrótce dotarli do akwariów. To było jedno z ulubionych miejsc w zoo Satha. Podszedł do szyby, stając obok Essiego. Kiedyś sporo nurkował i znał dużo gatunków, więc... szybko się rozgadał, zaczął pokazywać na poszczególne rybki i co nieco o nich opowiadać. Mała zabawa w przewodnika.
- O, widzisz, tam? Tam przy tych skałkach. - wskazał na miejsce gdzie właśnie spod kamieni wypłynęła śmieszna, okrągła, niczym nadmuchana ryba.
- Mógłbym Cię kiedyś zabrać na którąś rafę, gdybyś miał ochotę ponurkować. - napomknął. - No chyba, że boisz się rekinów. - dodał uśmiechając się nieco złośliwie.
Przeniósł wzrok z akwarium bezpośrednio na Essiana i na moment zastygł tak, obserwując go. To jak zmienia się mimika jego twarzy, jak wpatruje się w to wszystko co widzi zapewne pierwszy raz, jak chłonie te widoki... Pomysł z wypadem tutaj był jak najbardziej trafiony i teraz był tego pewien.
Powrót do góry Go down
Essian
Cherubin
Essian


Posts : 144
Join date : 13/04/2015

Zoo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zoo   Zoo - Page 2 EmptySro Maj 27, 2015 11:03 pm

Z opisami Sathina wszystko było o wiele ciekawsze, bo nareszcie wiedział z czym ma do czynienia. Niczym oczarowany wypatrywał kolejnych ryb czy też stworzeń wskazywanych przez mężczyznę. Śledził je wzrokiem, patrzył, jak powoli czmychają jedna za drugą chowając się gdzieś pomiędzy zrekonstruowanym dla nich podwodnym światem z delikatnym uśmiechem majaczącym na twarzy. Przyłożył dłonie do szyby przesuwając się do niej nieco bliżej. Tu w końcu nie było nietoperzy które zaraz wyskoczyły by mu prosto przez twarz.
Dopiero kiedy odwrócił głowę, śledząc jakąś rybę, w stronę Sathina uzmysłowił sobie, że ten na niego patrzy. Powoli podniósł wzrok ponownie natrafiając na jego onieśmielające szkarłatne oczy, tym razem jednak wytrzymując to spojrzenie.
- Dziękuję. - Powiedział w końcu z lekkim uśmiechem.
Takie wycieczki to zawsze była jakaś odmiana od jego monotonnego, spokojnego życia, jakie wiódł do tej pory, jak by nie patrzeć, z własnej woli. Teraz poznawał świat na nowo dzięki tej przypadkowej znajomości. Może to, co mu się przytrafiło wcale nie było takie złe? Bo w końcu ma okazje poznać wszystko to, od czego wzbraniał się przez te wszystkie lata, mimo że tak na prawdę nie musiał.
Powrót do góry Go down
Sathin
Inkubus
Sathin


Posts : 127
Join date : 13/04/2015

Zoo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zoo   Zoo - Page 2 EmptySro Maj 27, 2015 11:15 pm

Sathin nieco się... zagapił. Tak. Więc gdy usłyszał "dziękuję" z ust Essiana zaraz się ogarnął i doprowadził do porządku. Wydawał się być trochę zakłopotany? Cóż, coś w ten deseń. W każdym razie tym, że chłopak przyłapał go na wpatrywaniu się w niego niczym w jakiś święty obrazek. Odwrócił dość szybko spojrzenie i wymruczał prędko "nie ma za co".
Cieszył się, że aniołowi się ta wycieczka podobała, bo taki był jej cel - by Essi wrócił z nim do domu zadowolony i bogatszy o nowe doświadczenia. Poza tym może ośmieli go też trochę przed kolejnymi eskapadami i z czasem będzie mógł go zabrać w bardziej ruchliwe miejsca. Te jednak będzie musiał wybierać ostrożnie, bo w mieście łatwiej było o spotkanie "innych", niekoniecznie aniołów, ale mogły to być jakie demony, wampiry czy zmiennokształtni, a ktoś kto zobaczy i wyczuje anioła i demona idącego razem ulicą może nabrać podejrzeń. A oni raczej nie chcieli kłopotów, prawda? No właśnie... Tak czy inaczej były to dalekie plany i na chwilę obecną nie było się czym przejmować.
- Wracamy powoli do auta? - spytał, zerkając na niego na nowo.
Zaczynał powoli głodnieć. Ale w TEN inny sposób. Wcześniej zwykł codziennie robić sobie eskapady w poszukiwaniu jakiejś smakowitej osoby, a teraz... teraz chyba przyjdzie mu się za każdym razem głodzić do momentu, w którym nie będzie mógł wytrzymać. Ostatnim razem ile dni nic nie jadł? Cztery? Pięć? Coś koło tego... Teraz mijał dopiero pierwszy dzień. Cóż, poćwiczy silną wolę. Sathin, jesteś jednak tym masochistą...
Powrót do góry Go down
Essian
Cherubin
Essian


Posts : 144
Join date : 13/04/2015

Zoo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zoo   Zoo - Page 2 EmptyCzw Maj 28, 2015 10:49 am

Skinął głową na jego pytanie odrywając się od szyby i ruszył dalej mając nadzieję, że w końcu trafią do wyjścia. Prawdę powiedziawszy był już nieco zmęczony. Jego młode ciałko męczyło się szybciej, aniżeli osoba dorosła, tym bardziej w takim stanie i przy takim osłabieniu z jakim musiał się ostatnio borykać. Nawet najdrobniejszy wysiłek, odrobina ruchu sprawiała, że po pewnym czasie jego słabiutkie ciałko zaczynało odmawiać posłuszeństwa. Natura nie obdarzyła go sprawnością fizyczną nawet po śmierci przydzielając mu ciało delikatnego, chorowitego chucherka.
Miał jednak nadzieję, w sumie to nawet o tym jakoś specjalnie nie myślał, że za tą nagłą chęcią powrotu nie kryją się jakieś inne zamiary demona. Kto by tam wiedział, co w danej chwili uroiło się pod tą jego czerwoną czupryną. Tak czy inaczej Essian nie miał zamiaru się spierać i przedłużać tego wyjścia. Jak na pierwszy raz, pierwszą wycieczkę do miasta w zupełności wystarczyło. Miał okazję cos zobaczyć, pozwiedzać, pooddychać świeżym powietrzem, i wystarczyło. W końcu co za dużo, to nie zdrowo, a nikt by raczej nie chciał, by w pewnym momencie aniołek padł z sił ... chociaż o to, to Sathin i bez wycieczek potrafił się zatroszczyć.
Powrót do góry Go down
Sathin
Inkubus
Sathin


Posts : 127
Join date : 13/04/2015

Zoo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zoo   Zoo - Page 2 EmptyCzw Maj 28, 2015 5:43 pm

Grzecznie zaprowadził go do auta, otworzył mu drzwi, zamknął je za nim, a potem usiadł po swojej stronie. I nie. Wyjątkowo nic nie kombinował, co jednak nie znaczyło, że nie chodziły mu niemal nieustannie po głowie jakieś zbereźne myśli. Tym bardziej, że... przykładowo samochód miał bardzo wygodny. Skórzana czarno-czerwona tapicerka, rozkładane fotele... Do tego przyciemniane szyby, więc nawet gdyby ktoś obok przechodził nic by nie zobaczył, co najwyżej mógłby... hm... usłyszeć. Tak, Sathin to sobie wyobrażał już gdy jechali w kierunku zoo, ale nie poczynił ku temu żadnych kroków, bo wiedział, że ma trzymać łapy przy sobie póki naprawdę nie zgłodnieje. Taki był układ. Mógł... ale tylko gdy musiał. A nie dla własnego kaprysu.
Dlatego też skończyło się na tym, że zerknął na chłopaka, pilnując czy ten zapiął pas, a potem odpalił silnik swojej Mazdy, która zamruczała i zaraz odjechali w stronę domu.

zt oboje
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Zoo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zoo   Zoo - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Zoo
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Nieśmiertelni ~ Kolebka Upadłych Aniołów ::   ::    H y d e  P a r k-
Skocz do: